Teoretyczne problemy wiedzy historycznej

Ogólnopolska, interdyscyplinarna konferencja badaczy przeszłości Otwock, 23-24 września 2010 roku

Abstrakty wystapien

Maria Bogucka
Wplyw zwyciestwa kultury masowej i postmodernizmu
na uprawianie badan historycznych

1. Wprowadzenie: ogólna charakterystyka biezacej sytuacji w naukach humanistycznych, zwlaszcza w zakresie badan historycznych i dydaktyki (historycy jako grupa zawodowa, ich miejsce w spoleczenstwie, poziom prac naukowych i nauczania, etyka zawodowa).
2. Kontekst dziejowy: formowanie sie postaw spolecznych i specyfiki kulturowej na ziemiach polskich w czasie ostatnich 200 lat (rozbiory, dwie wojny swiatowe, okres PRL). Rola badan i nauczania historii w przetrwaniu swiadomosci narodowej i ksztaltowaniu sie systemu etycznych zachowan.
3. Kryzys kultury, w tym nauko w Polsce po roku 1989 (glówne objawy i skutki). Brak zainteresowania wladz i obojetnosc spoleczenstwa ogarnietych przez prymitywny konsumeryzm i latwa ludycznosc. Spadek prestizu i miedzynarodowego znaczenia nauki polskiej.
4. Próba diagnozy: rezultat zaklócenia proporcji miedzy kultura „wysoka”, „uczona”, „elitarna” i „ludowa”, „masowa”, czyli tzw. „pop-kultury” oraz prawidlowej miedzy nimi interakcji. Szok zwiazany z globalizacja i gwaltownym postepem techniki, jakie nastapily na przelomie XX i XXI wieku. „Rewolucja kulturalna” wywolana rozwojem mass-mediów, opanowaniem przez nie odbiorców i narodzinami „spoleczenstwa spektaklu”. Rezultaty zwyciestwa kultury masowej – co oznacza zycie w dobie wszechwladzy TV, komputera i internetu.
5. Postmodernizm jako prad próbujacy wyjasnic swiat poprzez negacje racjonalizmu i skrajny pesymizm. Co oznacza postmodernistyczna „dekonstrukcja” w naukach spolecznych i w badaniach historycznych.

Maciej Janowski
Postmodernizm przed modernizmem

Wielki kryzys nauk historycznych konca XIX i poczatku XX wieku mial wieloraka postac. Byl kryzysem zarówno klasycznego niemieckiego historyzmu jak i pozytywistycznego racjonalizmu, z jego wiara w mozliwosc zastosowania metod nauk scislych do pracy historyka i uzyskania jednoznacznych wyników. Nowe koncepcje zanegowaly mozliwosc racjonalnego poznania przeszlosci, zwrócily uwage na konstruktywistyczny aspekt pracy historyka i na role formy narracyjnej, podkreslily tez pozaracjonalne elementy w poznaniu historycznym. Te idee z pierwszych lat XX wieku nie moga nie nasuwac mysli o pózniejszym o sto lat przelomie postmodernistycznym. Zwrócenie uwagi na podobienstwa i róznice obu przelomów nie jest jedynie antykwaryczna ciekawostka, lecz moze, jak mi sie zdaje, pomóc w rozpoznaniu dzisiejszej sytuacji wiedzy historycznej.

Dobrochna Kalwa
Historia kobiet versus studia gender - o potrzebie interdyscyplinarnego dialogu

W 1986 r. na lamach „American Histrorical Review” Joan W. Scott opublikowala swój slynny artykul „Gender: A useful category of historical analysis” , w którym zwracala uwage na potencjal badawczy kategorii rodzaju (plci kulturowej). Propozycje Scott staly sie fundamentem dla nowego spojrzenia na plec jako kategorii umozwiliajacej analize relacji wladzy, form konceptualizacji i legitymizacji hierarchii spolecznych i politycznych, znaczen i sposób definiowania kobiecosci i meskosci. Mimo uplywu czasu i dystansu samej Scott do wlasnych postulatów sprzed prawie cwiercwiecza, „Gender…” w dalszym ciagu zachowuje status jednego z kanonicznych tekstów metodologicznych, dzieki któremu plec znalazla sie, obok klasy i rasy, klasyczna kategoria badan historycznych i interdyscyplinarnego wymiaru studiów gender.
W polskiej humanistyce ostatnich dwudziestu lat mamy do czynienia z odmienna sytuacja, polegajaca na równoleglym rozwoju historii kobiet i studiów gender, miedzy którymi w niewielkim stopniu dochodzilo do wymiany wiedzy i interdyscyplinarnego dialogu. Sytuacja ta wynika przede wszystkim z odmiennego podejscia do (i stopnia wiedzy na temat) kwestii teoretycznych i metodologicznych, które – bedac warunkiem koniecznym jakiegokolwiek interdyscyplinarnego porozumienia – pozostaja poza obszarem zainteresowania historyków i historyczek polskich. Z drugiej strony, wiele badaczek i badaczy gender ma niewielka swiadomosc specyfiki warsztatu historycznego, czemu towarzyszy czesto uproszczona i nieadekwatna refleksja historyczna. W efekcie tego dochodzi do coraz dalej idacej marginalizacji – kategorii gender w ramach historiografii, historii w programie badan gender.
Glównym przedmiotem wystapienia bedzie refleksja nad przyczynami i skutkami braku interdyscyplinarnego dialogu, którego podstawe stanowi analiza wybranych prac z zakresu obu dyscyplin dotyczacych waskiego zakresu historii kobiet. Analiza ta bedzie stanowic podstawe do wyznaczenia warunków koniecznych w ramach badan historycznych, które pozwolilby na podjecie interdyscyplinarnego dialogu, jak równiez rozszerzylyby znaczenie problematyki historycznej w ramach polskich studiów gender. Refleksja nad stanem badan historii kobiet bedzie równiez punktem wyjscia do szerszego pytania dotyczacego perspektywy zwrotu teoretycznego, a mianowicie zasadnosci i potencjalu kategorii gender do badan historycznych.

Jacek Leociak
Medzy pisarstwem historycznym a dyskursem wystawienniczym. (Kilka refleksji z perspektywy wspólautora Galerii Zaglady w
Muzeum Historii Zydów Polskich)

1. Pytanie o relacje miedzy pisaniem (o) historii a budowaniem muzeum dotyczacego historii (tu: czasu zaglady Zydów) wymaga zbadania napiecia miedzy dwoma biegunami. Z perspektywy nadawcy: opowiadanie versus pokazywanie / ukazywanie / demonstrowanie / przedstawianie. Z perspektywy odbiorcy: czytanie versus ogladanie / sluchanie / czytanie / bycie w przestrzeni.
2. Wymiar performatywny wystawienniczego dyskursu o historii (pytanie: czy i w jaki sposób jest on obecny w pisarstwie historycznym?).
2.1. Galeria muzeum (historycznego) jako „nie-tekst”; wystawienniczy dyskurs o historii jako przezwyciezenie „tekstowosci” przekazu o historii.
2.2. Aranzowanie przestrzeni wystawienniczej jako aranzowanie sytuacji odbiorczych, które maja charakter „dzialania”, poniewaz wciagaja zwiedzajacego do „aktywnego odbioru” poprzez aranzowanie wielopoziomowego przekazu. (Konstrukcja przestrzeni wystawienniczej: podzial pomieszczen i ich trójwymiarowe uksztaltowanie (np. „rozregulowana” geometria scian, napiecie miedzy „labiryntowoscia” i otwartoscia przestrzeni; napiecie miedzy róznymi punktami widzenia [„z góry” – „z dolu”; „z daleka” – „z bliska”]; Konstrukcja ikonosfery i fonosfery; Rózne poziomy przekazu werbalnego (od cytatów ze zródel, przez róznego typu artefaty tekstowe (oryginaly lub reprodukcje dokumentów, plakatów, gazet etc), az po museum voice. )
2.3. Aranzowanie przestrzeni wystawienniczej i wyposazenie jej w odpowiednie urzadzenia multimedialne sklania zwiedzajacego do „wspóltworzenia” tego przekazu poprzez twórcze korzystanie z tych urzadzen.
4. Performatywnosc dyskursu wystawienniczego o historii zaklada wywolanie u odbiorcy „ruchu mysli” oraz „ruchu emocji” – które moga prowadzic do „zmiany”. Chodzi nie tylko o zmiane typu intelektualnego – przyrost wiedzy, lecz takze o zmiany o charakterze mentalnym i emocjonalnym: zmiany postaw, nastawien, rewizje stereotypów; konfrontacje z obrazem swiata inaczej skonfigurowanego pod wzgledem aksjologicznym, a nie tylko informacyjnym; otwarcie na to, co nieoczekiwane, trudne, bolesne; nie tylko „straszne” czy „wstrzasajace”, lecz takze „zawstydzajace”, haniebne.
3. Dyskurs wystawienniczy o historii nastawiony na zwrócenie uwagi zwiedzajacego na jego stosunek do historii, na wywolanie u widza pewnego typu doswiadczenia historycznego. Wystawienniczy przekaz o Zagladzie poddany zostanie refleksji w odniesieniu do problematyki doswiadczenia historycznego (inspiracje stanowiskiem Ankersmita).

Ryszard Nycz
Lekcja Adorna: sploty, konstelacje, sieci...,
czyli o kulturze jako palimpsescie

Wystapienie poswiecone jest przedstawieniu kluczowych elementów oryginalnej, konsekwentnie rozwijanej i spójnej, acz rozproszonej w calym dziele Adorna, koncepcji kultury jako palimpsestu. Obejmuje ona m. in. refleksje nad doswiadczeniem jako podstawowym wymiarem rzeczywistosci kulturowej oraz konceptualizacje przedmiotu (jako splotu „zsedymentowanej historii” jego powstania, odniesien, kontekstualizacji), a takze sposobów (projekt metody „konstelacyjnej” analizy) oraz wyników (metafora „pajeczynowej” sieci efektywnie zorganizowanego tekstu) humanistycznego poznania. W przekonaniu autora jest to propozycja inspirujaca i aktualna, która moze dostarczac obiecujacego remedium na niektóre przynajmniej przejawy dostrzeganego wspólczesnie impasu czy kryzysu stosowanych w humanistyce metod poznania.

Krzysztof Pomian
Historia - dzis

Odczyt zaczyna sie od polemiki z fikcjonalizmem i od pokazania trzech wymiarów historii: poznawczego, pisarskiego i myslowego. Przechodzi nastepnie do przemian kwestionariusza badawczego w ostatnich latach, poczynajac od przesuniecia sie jego centrum ciezkosci ku historii wspólczesnej (historii XX wieku), do jego czynników sprawczych – wewnetrznej logiki warsztatu historycznego i wplywów otoczenia - i jego skutków. Wsród nich - do szczególnie waznej i trudnej w tej nowej sytuacji kwestii zródel. Podkreslenie presji nosicieli pamieci na historyków prowadzi do analizy innej zmiany kwestionariusza badawczego: zajecia przez historie kulturalno-polityczna miejsca dyscypliny wiodacej zajmowanego uprzednio przez historie spoleczno-gospodarcza. W tym zwiazku podjety jest problem stosunku historii z naukami humanistycznymi z jednej strony a z drugiej - z naukami spolecznymi i z ideologiami. Dalej mowa o konsekwencjach dla uprawiania historii mozliwosci otwartych przez informatyke. Oraz o nowych trudnoscach, jakie napotyka historyk z uwagi na róznorodnosc archiwów (nagrania dzwiekowe, dokumenty pisane, fotografie, filmy) i na ich masowosc, i o swoistych trudnosciach, wobec których stawia go rozumienie okresów czasowo mu bliskich ale istotnie róznych od terazniejszosci; wreszcie - o wplywie tych trudnosci na praktyke krytyki zródel. Na zakonczenie – kilka uwag o kryzysie chronozofii i powodowanych tym klopotach z myslowym panowaniem nad dlugimi ciagami przemian i z ujeciem ich w zwarta narracje.

Maria Poprzecka
Historia sztuki a wiedza historyczna

Historia sztuki – potocznie postrzegana glównie w perspektywie jej dzialan muzealniczych, konserwatorskich czy dokumentacyjnych – jest nauka, w której w ostatnich dekadach niezwykle zywa jest refleksja teoretyczna, dotyczaca zarówno metod, jak tez samych podstaw i przedmiotu dyscypliny. Odkad zakwestionowana zostala ikonologia, dominujaca w latach 60-tych XX wieku metoda interpretacyjna, historia sztuki dokonuje wciaz na nowo rewizji i subwersji swoich zastanych modeli badawczych. Nazywana „nowa”, „krytyczna”, „rewizjonistyczna” czy „polemiczna”, dzisiejsza historia sztuki poddaje relatywizacji nie tylko jeden, „tradycyjny” czy „akademicki”, ale wszystkie istniejace paradygmaty. Kwestionuje sie wszystko – od zasadnosci „wyslowienia” dziel wizualnych po jej status „wiedzy naukowej”.
Teoretyczne problemy nauki o sztuce wynikaja w duzej mierze z radykalnych przemian, jakie dokonaly sie w ciagu XX wieku w samym przedmiocie jej badania, tzn w sztuce. Wobec rozleglosci i glebokosci tych zmian dezaktualizacji ulegla wiekszosc pojec, kategorii, klasyfikacji i kryteriów, jakimi operowala wyrastajaca z XIX-wiecznej tradycji historia sztuki. Niemoznosc zdefiniowania, badz tez koniecznosc ciaglej redefinicji wlasnego przedmiotu badan, okazala sie wszakze bardzo ozywcza dla refleksji nad teoretycznymi podstawami dyscypliny, a oglaszany co jakis czas „koniec historii sztuki” okazuje sie zwykle jesli nie nowym poczatkiem, to otwarciem nowych perspektyw.
Wysoce samokrytyczna, sceptyczna wobec wlasnych ustalen, historia sztuki konfrontuje sie tu z innymi dyscyplinami humanistycznymi, o bardzo zreszta róznym charakterze: antropologia kulturowa, socjologia, studiami wizualnymi, genderowymi, postkolonialnymi, psychoanaliza, glównie w jej lacanowskim wydaniu. Bardzo szerokie jest tez spectrum jej odniesien filozoficznych – od neomarksizmu po neokonserwatyzm, od Martina Heideggera po Giorgio Agambena.
Moze sie wydac dziwne, ze historia sztuki stosunkowo rzadko prowadzi dialog z dyscyplina pozornie jej najblizsza – historia. Uwazana (takze w wymiarze instytucjonalnym) za jedna z nauk historycznych, rzadko zwraca sie ku metodologii historii i toczonym na jej gruncie dyskusjom. Moje wystapienie bedzie próba zastanowienia sie nad tym stanem rzeczy.

Barbara Szacka
Stosunek do przeszlosci i jej przezywanie
w ponowoczesnym swiecie pop-kultury

Podstawa rozwazan sa dane pochodzace z prowadzonych w Polsce socjologicznych badan empirycznych dotyczacych stosunku do przeszlosci jako wymiaru czasu oraz pamieci zbiorowej rozumianej jako zbiór wyobrazen o przeszlosci wlasnej zbiorowosci. Badania prowadzone byly w latach 1965, 1977, 1988 i 2003 przy uzyciu metod ilosciowych (ankieta) i jakosciowych (zogniskowane wywiady grupowe w 2003 roku). Wykazaly, ze w nowej rzeczywistosci spoleczno-politycznej nastapila zmiana stosunku do przeszlosci i sposobu jej przezywania. Postawiona zostala teza, ze wiaze sie to z rozszerzeniem kontaktów z ponowoczesnymi spoleczenstwami oraz ich konsumpcyjna kultura, której wzory zaczely gwaltownie wdzierac sie w polska rzeczywistosc. Zauwazone zmiany: spadek zainteresowan historia, skrócenie horyzontu czasowego, sklonnosc do zmyslowego przezywania przeszlosci, komercjalizacja czasu przeszlego zbiezne sa z cechami przypisywanymi pop-kulturze. To, co zaszlo na poziomie myslenia potocznego, prowadzi do postawienia historykom pytania, czy moze to byc dla nich i ich profesji wyzwaniem i jezeli tak, to jakim.

Andrzej Szpocinski
Poprawnosc polityczna jako kryterium oceny narracji historycznych.

Konsekwencja radykalnego narratywizmu historycznego (White) jest deprecjacja prawdy jako kryterium oceny narracji historycznych. Wybierajac okreslony styl narracji, a zatem dokonujac takiej a nie innej konceptualizacji, historyk kieruje sie kryteriami moralnymi/ideologicznymi (szeroko rozumiana poprawnosc polityczna), ale nie prawda. Wystapienie sklada sie z dwóch czesci. Pierwsza to analiza tresci wybranych tekstów, dokumentujaca hipoteze o poprawnosci politycznej, jako kryterium oceny narracji historycznych. Czesc druga jest próba uchwycenia konsekwencji politycznych i kulturowych takiego stanu rzeczy, miedzy innymi zmian w definicji spolecznej roli historyka oraz sposobów prowadzenia i rozwiazywania sporów o przeszlosc.

Robert Traba
Pozytecznosc uczenia sie z historii. Historia stosowana: miedzy „History sells” a „Public History”

Po co? Jak? Dla kogo historia w XXI wieku? To sa pytania, które wyznaczaja ramy rozwazan. Dotycza one zarówno historii jako dyscypliny uniwersyteckiej, skladnika innych dyscyplin humanistycznych, jak równiez jej funkcjonowania w przestrzeni publicznej. W polskiej dyskusji o nowym podejsciu do badania przeszlosci historia jako dyscyplina naukowa jest najbardziej odporna na modernizujace wplywy, które od dawna wyznaczaja kierunki zmian w socjologii kultury, literaturoznawstwie, antropologii kulturowej czy kulturoznawstwie. Niewielkie przelozenie na praktyke badan i dydaktyki historii znajduje oferowana przez metodologów transmisja na polski grunt swiatowych dyskursów historiograficznych. Nie chce analizowac przyczyn takiego, subiektywnie zdefiniowanego, stanu rzeczy. Chce przedstawic natomiast korzysci wynikajace ze wzbogacania warsztatu historycznego. Kompleksowy projekt na przecieciu teorii/metody i praktyki nazwalem historia stosowana. Sam termin nie jest zadnym odkryciem. Dzisiaj ma wiele, czasami alternatywnych znaczen. Celem wystapienia jest próba ukontekstualizowanego opisania go i ukazania jego pozytecznosci refleksji nad historia.
Wstepny katalog pytan: Zwiazek miedzy teoria/metoda a praktyka badawcza i dydaktyka (tu m.in. w nawiazaniu do najnowszych rozwazan E. Domanskiej, Jakiej metodologii potrzebuje wspólczesna humanistyka? „Teksty Drugie”, nr 1-2, 2010, s. 45–55). Czym jest historia stosowana w kontekscie public history i innych form (muzealizacja, historia inscenizowana, wizualizowana, mówiona itp.) jej uniwersyteckiej i spolecznej obecnosci? Instrumentarium historii stosowanej: pojecia i metody. Jak dalece publiczne moga/powinny sie stac nauki historyczne? Czy i po co historia uniwersytecka moze/powinna sie stac konkurencyjna wobec alternatywnych form upowszechniania historii?

Przemyslaw Urbanczyk
Czy historyk moze wspólpracowac z archeologiem?

Archeologie i historie wyróznia wsród nauk humanistycznych notoryczne zainteresowanie minionymi procesami zmian zachodzacych w okreslonym czasie i miejscu. Dzisiejsze oddalenie sie od siebie obu nauk o przeszlosci nie ma glebokiego uzasadnienia teoretycznego, lecz jest raczej skutkiem dlugiego procesu specjalizacji metod analitycznych, co bardzo utrudnia biezaca wspólprace warsztatowa.
Przeglad aktualnych opinii ujawnia ciekawe zjawisko wyraznie wiekszego optymizmu kooperacyjnego po stronie historyków i ostroznosci akcentowanej przez archeologów, co, na pozór zdaje sie to zaprzeczac polskim realiom. Moze to oznaczac, ze czestsze przekraczanie granicy miedzydyscyplinarnej przez archeologów skutkuje u nich wieksza swiadomoscia realnych trudnosci, podczas gdy historycy, raczej unikajacy trudu borykania sie z interpretacja zródel archeologicznych, wykazuja sklonnosc do idealizowania wspólpracy. Przy tym obie strony maja chyba zbyt wysokie (a w kazdym razie inne) oczekiwania w stosunku do tej „drugiej” dyscypliny. Skutkuje to „pasozytnicza” wspólpraca, tj. ograniczaniem sie do ilustrowania wlasnych tez gotowymi interpretacjami, pozyskanymi z raczej przypadkowo dobranych i raczej bezkrytycznie czytanych publikacji.
Wiekszosc obecnych problemów ma jednak swoje korzenie w rozczarowaniu wspólczesna antropologia, która nie dostarcza juz archeologom i historykom, aspirujacych do uniwersalizmu wielkich koncepcji wyjasniajacych, którymi mozna by sie wygodnie posluzyc tworzac wizje dawnej rzeczywistosci. Zamiast oczekiwanej jednolitosci wskazówek metodologicznych, w dzisiejszej antropologii panuje niepokojaca wielosc interpretacji, promowana przez postmodernistyczna wieloglosowosc i podkreslanie subiektywizmu interpretacyjnego. Jednak odrzucenie „oferty” antropologicznej, nie tylko pozbawia zdolnosci do uogólnienia wniosków, ale tez odbiera mozliwosc operowania jezykiem intersubiektywnie komunikowalnym - ponad granicami dzielacymi rózne nauki humanistyczne.
Niestety, te problemy pozostaja poza sfera swiadomej refleksji ogromnej wiekszosci polskich badaczy przeszlosci - zarówno archeologów jak też historyków.

Andrzej Chwalba, Krzysztof Zamorski
doswiadczeniach we wdrozeniu specjalizacji „antropologia historyczna” w programie studiów historycznych
w Instytucie Historii UJ

Mija pierwszy rok uruchomienia specjalizacji antropologia historyczna w programie studiów historycznych w Instytucie Historii UJ. Podjecie sie tego zadania nie bylo latwe z wielu powodów. Niezaleznie do problemów organizacyjnych specjalizacja przeznaczona dla studentów studiów licencjackich rodzila obawy na ile zainteresuje ona mlodych ludzi przygotowanych zazwyczaj do bardzo tradycyjnego postrzegania materii historii i zadan przed nia stojacych. Zadawano sobie pytanie czy sprosta presji juz funkcjonujacego (a bardzo przeladowanego) programu studiów licencjackich w naszym Instytucie. Pojawily sie tez dosc istotne problemy metodologiczne, chodzi mianowicie o historycznie zmienne tresci podkladane pod pojecie antropologii historycznej oraz wielowymiarowosc i wielowarstwowosc przenikania czynnika ludzkiego do badan historycznych i ich przedstawiania.

Anna Ziebinska-Witek
Ekspozycje muzealne jako nowa forma obcowania z przeszloscia

referacie podejme próbe odpowiedzi na pytanie, co sprawia, ze muzea (w tym muzea historyczne) staly sie popularna i tlumnie odwiedzana instytucja kulturalna wspólczesnosci. Poprzez analize pojecia „doswiadczenia muzealnego” oraz transformacji zachodzacych w strategiach ekspozycyjnych postaram sie wykazac, ze zmiany idace w kierunku paradygmatu partycypacyjnego w przypadku muzeów historycznych moga pozwolic na stworzenie nowego rodzaju obcowania z przeszloscia. Teoretyczne rozwazania zilustruje przykladem wystawy-instalacji „Bez Slów” autorstwa dwóch mlodych artystów Ludomira Franczaka i Marcina Dymitera, którzy dolaczyli swój projekt do tradycyjnej ekspozycji w bylym nazistowskim obozie koncentracyjnym Stutthof.

Janusz Zarnowski
Historia spoleczna i struktury spoleczne: zdewaluowane terminy czy niezbedne skladniki wspólczesnej nauki historycznej?

agi badacza, który poswiecil wiele dziesiecioleci subdyscyplinie historycznej zwanej historia spoleczna, obserwujac zarazem zasadnicze zmiany tresci tego pojecia i innych pojec z nim zwiazanych, a takze zmierzch dawnej mody na te problematyke, trwajacej na swiecie 3-4 dekady. Wystapienie poswiecone bedzie dwóm zwiazanym ze soba tematom, a mianowicie
. Jakie moze byc dzis znaczenie i zakres terminu historia spoleczna lub historia spoleczenstwa w sytuacji, gdy wspólczesny oglad spoleczenstwa zmienil sie radykalnie poniewaz uklady typu klasowo-warstwowego przestaly byc punktem centralnym jego opisu. Zarazem inne aspekty struktur spolecznych i zycia spolecznego wzbudzaja wiecej zainteresowania, jak problematyka typu gender , róznice generacyjne, róznice kulturowe oparte bardziej na preferencjach indywidualnych niz na uchwytnych materialnych róznicach w sytuacji spolecznej. Innym zagadnieniem jest upowszechnienie sie postulatów badawczych, które kilkadziesiat lat temu stanowily wzgledna nowosc, np. wieloaspektowe ujmowanie dziejów widziane jako zaprzeczenie jednostronnej dominacji tradycyjnej historii politycznej. Wiele z tych postulatów stanowi dzis wspólny dorobek wielu dyscyplin historycznych. Czy historia spoleczna jako subdyscyplina jest wiec uzasadniona w menu historycznym XXI wieku?
2. Struktury spoleczne, pojecie interdyscyplinarne, bylo w okresie detronizacji historii spolecznej najbardziej krytykowanym pojeciem i narzedziem badawczym histoire sociale, czy Sozialgeschichte . Pora na jego nowa ocene sine ira et studio w aspekcie ontologicznym, teoriopoznawczym i metodologicznym.