Interdyscylinarna Konferencja Naukowa

Instytut Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
piątek, 30 maj 2014
, Collegium Historicum, ul. sw. Marcin 78, sala 118

Abstrakty

Maciej Bugajewski
Fantazmaty tożsamościowe w genealogii Michela Foucaulta

W referacie podejmuję próbę krytycznej lektury eseju Foucaulta Nietzsche, genealogia, historia. W eseju tym podejmowana jest problematyka wolności podmiotu, która miałaby być skutkiem czynienia specyficznego użytku z przeszłości, którego stawkę można scharakteryzować wskazując na trzy powiązane cele: odrzucenie wiążącej mocy tożsamości przekazywanych z przeszłości; następnie odrzucenie samej idei tożsamości; wreszcie zapobieżenie śmierci podmiotu niesionej przez ideę prawdy jako realizowanej przez ponadludzki podmiot metafizyczny. Ów wolny podmiot interpretuję jako fantazmat myślenia filozofa przeciwstawiający się innym fantazmatom.

Tarzycjusz Buliński
O zwierzętach, władcach zwierząt i innych bytach w ontologii Indian Amazonii

Rzeczywistość Indian Amazonii jest zaludniona przez byty różnych „gatunków”, które doświadczają świata jako ludzie. „Gatunki” różnią się stopniem świadomości ontologicznej – jedne zdają sobie sprawę z tego, że inne „gatunki” uważają się za ludzi, podczas gdy inne o tym nie wiedzą. Do określania tych różnic używane są idiomy drapieżnictwa (kanibalizmu), oswajania i opieki. Ich spotkania przepaja ciągłe ontologiczne „mocowanie” polegające na wzajemnym określaniu kto ma jaką perspektywę bycia w świecie. W wystąpieniu zarysuję ontologię relacji trzech rodzajów bytów: wybranych gatunków zwierząt, władców zwierząt oraz Indian. Posiłkować się będę danymi z etnografii wybranych ludów indiańskich (E’ñepá, Napo Runa, Guajá i in.).

Mateusz Chudziak
Atatürk fantazmatyzowany. Założyciel Republiki w narracjach alewitów i „pątników” z Yukarı Gündeş.

Celem wystąpienia jest przyjrzenie się tworzeniu wizerunku założyciela i pierwszego prezydenta Republiki Tureckiej w narracjach alewitów oraz osób odwiedzających wieś Yukarı Gündeş. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z mniejszością religijną, która poddawana była represjom zarówno w czasach osmańskich, jak i republikańskich. Mimo to, alewici stale manifestują swoją lojalność wobec państwa i uwielbienie dla jego założyciela, tworząc własny jego obraz, według którego Kemal zawsze był im przychylny. W drugim przypadku natomiast, omówione zostanie zjawisko „pielgrzymek” do wsi Yukarı Gündeş w prowincji Ardahan, gdzie każdego roku zwolennicy Atatürka zbierają się aby podziwiać pojawiający się na jednym ze stoków cień mający być dokładną sylwetką wodza.  Oba wymienione problemy można uznać za przejaw fantazmatyzacji i uświęcenia jego postaci.

Paweł Chyc
Czy animizm Indian amazońskich jest rodzajem fantazmatu?

Celem wystąpienia jest wstępne rozpoznanie problemu, czy ontologię animistyczną można rozpatrywać jako autonomiczny problem badawczy w proponowanych przez organizatorów konferencji kategoriach wyobraźni fantazmatycznej. Owo rozeznanie polegać będzie na kilku krokach. Po pierwsze, wyjdziemy od klasycznego (psychologicznego) rozumienia fantazmatu oraz ujęcia zaproponowanego przez organizatorów konferencji. Po drugie, skrótowo przybliżę nową konceptualizację animizmu w antropologii społecznokulturowej, odbiegającą od znanej definicji E.B. Tylora. Klasycznie animizm rozumiany był w kategoriach zjawiska religijnego jako pierwotna forma wierzeń religijnych polegająca na przypisywaniu duszy zwierzętom i roślinom, a szerzej całej naturze. W istotny sposób teorię animizmu przedefiniował wybitny francuski amazonista Philippe Descola, który animizm rozumie jako ontologię. Zdaniem Descoli, ontologia animistyczna wpływa na postrzeganie przez człowieka relacji z otaczającym go światem (w naszym rozumieniu „naturalnym”), przede wszystkim w kategoriach relacji społecznych. Po trzecie, opierając się na przykładzie wybranych grup indiańskich Amazonii, podkreślę kilka istotnych cech ontologii animistycznej. Owe cechy, jak sądzę, pozwolą ocenić czy animizm Indian amazońskich może być rozpatrywany w kategoriach fantazmatu.

Mariusz Kairski
Przeszłość i jej pozostałości. O historii jako zagrożeniu u E’ñepá, Indian Amazonii wenezuelskiej

Codzienność Indian E’ñepá zaludniona jest pozostałościami przeszłości: postaciami niedawno zmarłych i tych, którzy odeszli by mieszkać gdzie indziej; niebezpiecznymi (powodującymi choroby) śladami aktywności cielesnej przeszłych/dawnych/byłych ludzi: dziwnymi dźwiękami i zapachami lasu, ruchem światła, powietrza czy wody. W idei pozostałości jednak, nie najważniejsze jest to co pozostało, lecz to czego brakuje; bowiem relacja z przeszłością rozumianą jako historia byłych/dawnych ludzi, to niekończący się proces zapominania: odindywidualizowywanie osób i wydarzeń przeszłych oraz generalizowanie śladów przeszłości w postać niebezpiecznych, odpodmiotowionych pozostałości.

Joanna Klisz
Nie-ludzka kondycja czarownicy: związki z naturą a problem dehumanizacji

Odwołując się do tekstów i źródeł z czasów nowożytnych (m.in. zeznań oskarżonych w poznańskich procesach o czary), w referacie przedstawię zagadnienie kulturowego i historycznego kształtowania się obrazu czarownicy w ramach dwóch płaszczyzn jej opisywania: „magicznych” relacji z naturą i praktyk dehumanizacyjnych. Kobiety oskarżane o czary w procesach wytaczanych w Europie w okresie od późnego średniowiecza do końca nowożytności, postrzegane były poprzez dwie skrajności, często przenikające się wzajemnie, tworząc skomplikowany i wieloelementowy wizerunek czarownicy. Jednym był fantazmat czarodziejki-zielarki, który odgrywał dużą rolę szczególnie w początkowej fazie procesów i opierał się na jej związkach z przyrodą i posiadaniem „nadnaturalnej” wiedzy. Drugim - fantazmat wynaturzonej wiedźmy, budowany na podstawie jej domniemanych zbrodniczych czynów. Zbrodnie, których miały się dopuszczać wiedźmy, szczególnie w czasie eskalacji polowań na czarownice, dehumanizowały je na tyle, iż zaczęto je plasować na granicy światów, upodobniając do drapieżnych monstrów. Oba fantazmaty umożliwiają przedstawienie konstruktu czarownicy w ramach kondycji nie-ludzkiej. W referacie pokażę, że wskazane wyżej fantazmatyczne wyobrażenia dopełniały wizje niezwykłych umiejętności transformacji i transgresji cielesności. Czarownice miały bowiem posiadać zdolność zmiany swej cielesnej powłoki w zwierzęta, zwłaszcza takie, które utożsamiano na poziomie symbolicznym ze złem. Dzięki tym umiejętnościom miały łatwiej dopuszczać się mordów i z łatwością dokonywać translokacji na orgiastyczne sabaty. W fantazmatycznych przedstawieniach czarownicy, świat natury i kultury przenikał się w niezwykły sposób, a ona sama stawała się w tych wyobrażeniach postacią na granicy światów, mogącą swobodnie zanurzać się w obu, co podkreślało jej niebezpieczną naturę.

Andrzej W. Nowak
Czy komar mówi a mieszkaniec Konga jest człowiekiem? Wyobraźnia ontologiczna przekraczanie własnego usytuowania

Celem wystąpienia jest szkicowe  przedstawienie pojęcia wyobraźni ontologicznej. Pojęcie to jest radykalizacją projektu wyobraźni socjologicznej C. W. Millsa. Zasadniczym celem wystąpienia jest pokazanie konsekwencji polityczno-etycznych stosowanych ram odniesienia i wynikających z nich obrazów świata. Wystąpienie wskazuje na polityczno–etyczną wagę przekraczania własnego usytuowania. Wywód teoretyczny będzie ilustrowany odniesieniem do dwóch przykładów empirycznych: analizy kolonialnego Egiptu dokonanej przez Timothy’ego Mitchella i analiza Konga belgijskiego w czasach panowania króla Leopolda

Małgorzata Praczyk
Przestrzeń fantazmatu: fotografie Kateriny Plotnikowej w perspektywie posthumanistycznej

W prezentowanym wystąpieniu przeanalizowane zostaną fotografie wykonane przez rosyjską fotografkę Katerinę Plotnikową. Obrazy te przedstawiają modelki pozujące ze zwierzętami, które usytuowane są w naturalnym otoczeniu. Utrzymane są one w konwencji baśniowej, ale też odsyłają do przestrzeni historii, co ujawnia się choćby przez fakt, iż modelki te zazwyczaj ukazane są w strojach z minionych epok. Surrealistyczne zestawienie ludzi i nie-ludzi sytuuje ponadto prezentowane fotografie w przestrzeni znajdującej się poniekąd ponad czasem – sugerującej sentyment za tym, co mogło zaistnieć (choć w rzeczywistości nie miało miejsca), a tym co mogłoby zaistnieć w świecie utopijnej, harmonijnej  egzystencji natury i zgodnego współżycia wszelakich istot. Fantazmatyczne fotografie, które już same w sobie stanowią interesujący materiał godny przeanalizowania wzbogacone zostaną w niniejszym wystąpieniu o analizę poświęconych im komentarzy, które wypełniają przestrzeń Internetu. Zarówno fotografie, jak i spostrzeżenia, które im towarzyszą świadczą bowiem o przewartościowaniu rozumienia natury, które dokonuje się ostatnio zarówno w kontekście akademickiej refleksji, jak i w kontekście potocznym i bardziej powszechnym. Są one świadectwem istotnego przemieszczenia, jakie następuje w sposobie rozumienia i postrzegania człowieka oraz innych przedstawicieli świata przyrody, które niewątpliwie ma miejsce u progu obecnego stulecia. Warto jednak zauważyć, iż posthumanistyczne zabiegi upodmiotowienia świata nie-ludzi, z którymi mamy do czynienia choćby w przypadku analizowanych fotografii oraz ich recepcji nie muszą oznaczać odejścia od antropocentryzmu. Stawiają zatem ciągle nowe pytania o współczesne znaczenie kondycji posthumanistycznej.

Maciej Sawicki
Nazistowski fantazmat „antysemityzmu zbawczego”  w historiografii Saula Friedländera

Badanie kulturowo-ideologicznej treści nazizmu stanowiło dla Saula Friedländera centralny problem wobec prób zrozumienia/wyjaśnienia nazistowskiej obsesji w stosunku do Żydów. Szukając źródła osobliwej formy fantazmatycznej historyk wskazuje na kręgi w Bayreuth, gdzie młody Adolf Hitler miał się zainspirować antysemickimi ideami H. G. Chamberlain’a, a w szczególności ich duchem zbawczym przejętym od Dietricha Eckarta. To dzięki ostatniemu „żydowski wróg” określony został jako aktywny, skąd miało wynikać późniejsze przekonanie o potrzebie powzięcia działań politycznych przez nazistów. Fantazmatyczny sens „objawiony” w Mein Kampf miał jednak wiele obliczy, zmieniając się często w zależności od sytuacji dziejowej. Jak bowiem argumentuje historyk, antysemityzm zbawczy był czynnikiem metapolitycznym, ponieważ w różnych momentach naziści mogli uruchamiać różne treści mitu: naturalistyczne (biologiczne), antynaturalistyczne (moralne) czy nadnaturalne (religijne). W ten sposób mit zmieniał nie tylko cele, ale także środki, które pobudzały do działań lub interpretacji doświadczeń, przez co „potwierdzał się” jako samospełniająca się przepowiednia. Celem mojego referatu jest przybliżenie, z jednej strony, metodologicznego znaczenia mitu antysemityzmu zbawczego w rozwoju teoretycznych refleksji historyka, z drugiej zaś, analiza postępujących rozważań w kontekście możliwości historiografii.

Joanna Wałkowska
Narzędzia czy podmioty sprawcze: rola zwierząt we wczesnośredniowiecznych rytuałach ofiarnych na terenie ziem polskich

Problematyka roli zwierząt w rytuałach wczesnośredniowiecznych Słowian poruszana jest przez badaczy niejednokrotnie w ramach studiów nad wierzeniami tego ludu. Dyskurs ten jest jednak zakorzeniony w antropocentrycznej wizji świata, w świetle której zwierzęta są bytami podporządkowanymi człowiekowi. W polskiej literaturze archeologicznej perspektywa ta ujawnia się w stosowanych wyrażeniach i pojęciach, imputujących ówczesnym społecznościom przedmiotowy sposób traktowania zwierząt (są one w tym ujęciu narzędziami służącymi do realizacji ludzkich celów). Aktualne tendencje w humanistyce sugerują często badania nad sprawczością bytów nie-ludzkich, odwrót od podejścia antropocentrycznego, w którym człowiek jest jedynym sprawcą zmian w otaczającej go rzeczywistości społecznej. W kontekście rozważań nad rolą zwierząt w przeszłości, warto odwołać się również do tez ekofilozofów, wydzielających kilka etapów kształtowania ludzkiej tożsamości gatunkowej. Człowiek, w świetle tych koncepcji, nie zawsze wydzielał siebie jako byt odrębny od świata zwierzęcego, nie zawsze też dążył do panowania nad nim. W źródłach pisanych, dotyczących wierzeń słowiańskich, zwierzęta występują niejednokrotnie w charakterze pośredników między ludźmi a bogami. Przekazywały one wolę bóstw i pozostawały z nimi w bliskim kontakcie. Oddziaływały bardzo silnie na podjęcie określonej decyzji przez ludzi. Były one więc raczej podmiotami sprawczymi, a nie przedmiotami w ówczesnej konceptualizacji świata i z tej perspektywy należałoby badać relacje między zwierzętami a ludźmi. Sprawczość ta wyrażała się również w magicznym przenoszeniu ich przymiotów na ludzi, co następować mogło poprzez kontakt bezpośredni lub poprzez słowne przywołanie nazwy zwierzęcia (mające na celu utożsamienie człowieka z określonym zwierzęciem). Zwierzęta pojawiają się bardzo często także w rytuałach ofiarnych, które możemy badać na gruncie archeologicznym. Mogą być one związane z wydzielonymi strefami odprawiania obrzędów lub też ze sferą mieszkalną, przydomową czy grodową. Na potrzeby niniejszego wystąpienia skupię się głównie na zagadnieniu tzw. ofiar zakładzinowych z ziem polskich okresu wczesnego średniowiecza i dokonam próby ukazania tej problematyki z perspektywy nie-antropocentrycznej.

Tomasz Wiśniewski
Droga poza historię? Miejsce "upojenia" w refleksji Ernsta Jüngera

Pojęcie upojenia pojawia się w twórczości Ernsta Jüngera w oddalonych od siebie o niemal pół wieku dziełach: opowiadaniu Sturm (1923) oraz skomponowanym z wieloletnich zapisków i wspomnień tomie Przybliżenia. Narkotyki i upojenie (1970). Celem wystąpienia jest zarysowanie wewnętrznej treści i struktury pojęcia, ze szczególnym uwzględnieniem jego wielowymiarowości. Upojenie bowiem może realizować się w okolicznościach zbliżenia miłosnego, szału bitewnego czy transu narkotycznego. Dla Jüngera nie jest ono jedynie osobistym aktem eskapistycznej transgresji, ucieczki od konkretnego historycznego „tu i teraz”, lecz także sposobem podróżowania między światami czy uczestniczenia w wydarzeniach archetypowych.

Małgorzata Wosińska
Martwe dowody na życie. Status szczątek ludzkich - dowodów ludobójstwa z 1994 roku w przestrzeni społecznej i kulturowej współczesnej Rwandy

Proces pojednania po ludobójstwie i zarządzanie pamięcią odnoszącą się do zbrodni wojennych, przybiera rozmaite formy w procesie historiograficznym. Formy te zależne są od czasu, jaki upłynął od wydarzeń oraz współcześnie panujących warunków geopolitycznych. W europejskich (w tym polskich) warunkach zarządzanie pamięcią o Holokauście wiąże się przede wszystkim z podjęciem refleksji o charakterze intelektualnym, etycznym i estetycznym. Jednak zupełnie inne formy zarządzania pamięcią są stosowane w miejscach gdzie do tragedii doszło stosunkowo niedawno, a kraje cechuje wysoki stopień napięcia społecznego oraz ryzyko wybuchu kolejnego konfliktu (m.in. na tle etnicznym). Jednym z tych miejsc i jednocześnie case study niniejszego referatu jest Rwanda. Prowadzone przez autorkę terenowe badania w Rwandzie poświęcone tożsamości ocalałych z ludobójstwa, jak i praca dla Rwandyjskiej Komisji do Walki z Ludobójstwem umożliwiła jej przyjrzenie się z poziomu społeczności lokalnej statusowi ludzkich szczątek (zwłaszcza tych niepochowanych i niezidentyfikowanych) stanowiących namacalne świadectwo zbrodni z 1994 roku. Celem referatu jest próba odpowiedzi na pytania: Dlaczego szczątki nie są chowane i identyfikowane? Jaki jest status martwych ciał, jeśli funkcjonują one w codziennej koegzystencji z żywą wspólnotą? Czy zmarli mogą (w znaczeniu afirmatywnym) stanowić emocjonalny 'kontener' dla pamięci indywidualnej i społecznej współczesnych Rwandyjczyków?